czwartek, 31 października 2013

Mi się podoba ten miś, a Wam?

Dzisiaj będzie historia o misiu. Szycie zabawek-przytulanek to naprawdę fajna sprawa - co prawda wymaga nieco cierpliwości ale efekt wart jest czasu spędzonego przy szyciu. Jakiś czas temu prezentowałam tildowego królika, dzisiaj pora na misia.


Pomysł na misia pochodzi z książki, którą ostatnio sobie kupiłam. Książka nosi tytuł "Przytulne dekoracje", można ją nabyć w Empiku za całkiem rozsądną cenę a jej zawartość zachwyci każdego, kto lubi ręczne robótki.
Ja byłam pod wrażeniem pomysłów, jakie w niej znalazłam, sporo jeszcze czeka w kolejce do zrobienia. Każdy pomysł opatrzony jest szablonami bardzo pomocnymi w wykonywaniu dekoracji.



Kolejną propozycją, którą na pewno zrealizuję w najbliższym czasie będą kapcie domowe:


Ale wracając do misia - efekt końcowy zaskoczył nawet mnie, no misiak jest naprawdę piękny!!!
Nie jest typowo "tildowy" czyli nie ma potwornie chudych kończyn i niewyraźnej minki.

Pierwszy raz wykonałam przytulankę, która ma ruszające się ręce i nogi:) No nie da się ukryć, że jestem nim zachwycona:) Przytulanka jeszcze nie ma ubrania, ale w najbliższym czasie coś zaimprowizuję:)





Ręce i nogi przymocowane przy udziale guzików:)

3 komentarze:

  1. Najpiękniej wygląda w pozie "patrz jak ćwiczę" z łapkami do góry :)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehehe, to miało być "hura, w końcu skończyła mnie szyć!";)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uroczy, w sam raz dla małych rączek

    OdpowiedzUsuń