niedziela, 13 stycznia 2013

Wełniana spódnica i zimy ciąg dalszy

U nas ciąg dalszy zimy czyli odśnieżanie podjazdu i drogi dojazdowej dwa razy dziennie ale z drugiej strony mamy przepiękne krajobrazy za oknem. W końcu w Małopolsce ferie:) 


No a na zimę nie ma nic lepszego niż ciepła, wełniana spódnica:) Dzisaj kilka zdjęć na 'modelce' (no do modelki to mi jeszcze daleko, ale kto wie, może kiedyś;)
Spódnica jest uszyta w bardzo prosty sposób - z jednego kawałka materiału, z tyłu jest zszyta a u góry ma wszysty zamek. Z przodu zrobiona jest kontrafałda na około 5 cm z jednej i drugiej strony. U góry zrobione są zaszewki jak w każdej spódnicy: dwie na przedzie i dwie na tyle a dodatkowo po bokach po jednej (materiał nie jest rozcięty po bokach, dlatego trzeba zrobić zaszewkę, która spełnia zadanie zwężenia materiału po bokach u góry w standardowym wykroju). No i pniżej spódnica jak i widok na zimę w podkrakowskiej wsi:




A tutaj moja ulubiona choinka przysypana śniegiem:



1 komentarz:

  1. Muszę przyznać, że spódnica prezentuje się rewelacyjnie zarówno na zdjęciach, jak i na żywo, ale to pewnie też zasługa modelki :)

    OdpowiedzUsuń